Pogoda znów kapryśna, ale to świetna okazja by polatać IFR. Tym razem trafia mi się N8125L. Niby też PA-44, ale różni się odrobinę od pozostałych we flocie szkoły.
Na początek trójpłatowe śmigła. Zastanawiałem się, czy będą one miały jakiekolwiek znaczenie. O tak! Przy dodawaniu mocy podczas startu i wznoszenia wyraźnie czuć różnicę w osiągach, oczywiście na plus.
Inna ciekawostka w Two Five Lima to HSI (Horizontal Situation Indicator). Genialny przyrząd, łączący w sobie funkcje HI (Heading Indicator) oraz CDI z VORa lub localizera (z glideslope). W dodatku HSI działa na zasadzie slave gyro, czyli nie trzeba go co 15 minut porównywać z kompasem.
W planie na dziś localizer runway 17 approach w Aurorze i VOR/DME w Hillsboro. O jak przyjemnie ćwiczy się podejścia na tym samolocie! Nie przeszkadza nawet prędkość, którą trzymamy na finalu – 105 węzłów. Jedynie operowanie 6 manetkami od silników wymaga trochę wprawy.
Wieczorem wpadłem do szkoły coś sobie skserować i oto co zobaczyłem za oknem:
Ale o tym jutro :)
duzo drozsza zabawa na multi ?
Dwa silniki to i płaci się podwójnie…