To już staje się powoli standardem, ze pogoda pozwala na latanie co drugi dzień. Wczoraj był ten „drugi”. Dziś mimo dwukrotnego przesuwania mojego 4-godzinnego bloku, nie udało się. Ale dzień się nie zmarnuje. Niedawno w programie CPC doszedłem do 19 „labu”, który jest prawie ostatni. Jeżeli chodzi o teorię, to czeka mnie teraz pisemny egzamin.
Na szczęście żeby go zdawać nie trzeba, jak w Polsce, jechać do stolicy kraju ani nawet stolicy stanu (wbrew pozorom to nie Portland, tylko Salem). Niektóre szkoły posiadaja własne Testing Center, gdzie można podejść do egzaminów FAA. Nie inaczej jest w przypadku Hillsboro Aviation.
Dobrze też, że sa bezpłatne strony na których można sprawdzić swój poziom wiedzy. Z jakiegoś powodu przepisy wymagaja osobny endorsement w logbooku, gdzie instruktor poświadcza przygotowanie ucznia do testu. Musiałem więc przerobić dwa przykładowe written exams i pokazać wyniki Davidowi. Podchodzac „z ulicy” udało mi się dwa razy osiagnać 88%. Najtrudniejsze okazały się pytanie w stylu: „[załacznik: mapa significant] Podaj przyczynę warunków IFR nad środkowym Utah”. Yyyy… gdzie jest Utah?
Egzamin w poniedziałek, do tego czasu muszę chyba popracować nad mapa USA…