Poza „daily deals” do okolicznych knajp, trudno na Grouponie znaleźć interesujące oferty: same masaże, SPA czy inne fryzjery. W ten weekend pokazał się deal na degustację wina i gruszek. Nuda, do tego półtorej godziny drogi z Hillsboro. Chyba że… to picie wińska połączone jest ze zwiedzaniem muzeum starych samolotów i samochodów w Hood River, do którego od dawna planowałem się wybrać.
Hood River położone jest 60 mil na wschód od Portland nad rzeką Columbia po jej południowej stronie. Podróż na miejsce jest przeżyciem samym w sobie – po drodze mijamy wodospad Multnomah Falls, Vista House i niezliczone pagórki Columbia River Gorge. Po prawej stronie spiczasty Mt Hood, po lewej potężny Mt Rainier.
Hood River jest niewielką miejscowością żyjącą po części z turystyki wind- i kitesurfingowej, ale też z coraz popularniejszych winnic. Oregon produkuje całkiem dobre wina, głównie lekkie gatunki jak Pinot Noir czy Pinot Gris. Najwięcej winnic znajduje się w dolinie Willamette Valley (czyli od Portland na południe, aż do Eugene), ale rejon rzeki Columbia też ma się czym pochwalić.
Popróbowaliśmy trochę, zjedliśmy gruszki i zaczęliśmy oglądać eksponaty.
Chevrolety, Fordy, Cadillac…
Od strony samolotowej, w muzeum nie brakuje ślicznotek.
Na zdjęciu poniżej zwróćcie uwagę na kadr z filmu, na którym widać jak maszyna ląduje pływakiem na trawie w Hood River.
A tu Piper Cub wersja ambulans.
Bardzo lubię czytać materiały reklamowe z początków General Aviation – samolot szybkim, łatwym w obsłudze i niedrogim środkiem transportu dla każdego (biznesmena). Winter Flying Comfort, Perfect Radio Reception, Engineered Safety i rozrusznik na… korbkę. To i tak nic w porównaniu ze słowotwórstwem merketingowców Cessny.
Powoli kierując się do wyjścia, zostałem zaciągnięty do przepchania do hangaru T-6 „Lickety Split”. Właściciel niedawno zmarł i samolot, przynajmniej tymczasowo, trafił do muzeum. Kto wie, może za rok znów wystartuje w słynnych zawodach w Reno.
Wycieczka była bardzo udana. Piękne widoki, wspaniałe samoloty i dobre wino. Zostałbym na dłużej, ale jutro…
ale jutro…? :-)
no nareszcie mozna na czyms oko zawiesic :-)
Hehe :)
… a jutro egzamin CFII!