Niedzielne popołudnie, można by się gdzieś przelecieć. Pogoda nie jest za pewna, dlatego nie planuję zbytnio oddalać się od bazy. Najpierw skoczę na północ „zalegalizować” cross country do Toledo, WA – tam jeszcze nie lądowałem. Dalej wracając na południe wyląduję w Kelso i Scappoose. Stamtąd na wschód, czołgając się pod class C, zahaczę o Grove, Troutdale, Valley View, Sportsman (Newberg) i wrócę do Hillsboro. Taki rajd po okolicznych lotniskach, których nie mam jeszcze w logbooku.
Plan jak zawsze był ambitny. Jakieś 15 minut przed odlotem zaczęły pojawiać się na horyzoncie (i radarze pogodowym) rozbudowane chmury kłębiaste, chwilę później zaczął padać deszcz. Wydając pozwolenie na start kontrolerka poinformowała o „moderate intensity precipitation” na przedłużeniu pasa. No nic, zobaczymy…
Czytaj dalej →